W ubiegłym roku zorganizowałyśmy 9 mega merytorycznych spotkań z super ekspertami. Wystartowałyśmy w siedzibie Prowly, w urodziny naszego pierwszego gościa specjalnego - Ani Iller z Alegro. Później w nie mniej kameralnej atmosferze, o którą staramy się zawsze zadbać, rozmawiałyśmy o wszystkich tych aspektach content marketingu, które dla Was mają znaczenie. Dlaczego w 2019 będzie tylko lepiej? Podpytałam o to naszych prelegentów.
Co prawda nie każdy z nich zgodził się z tą tezą, ale... sprawdźcie sami! Przy każdej z wypowiedzi naszych gości specjalnych znajdziecie link przekierowujący Was do relacji z wydarzenia z jego udziałem. Przyjemnej lektury!
Anna Iller, Branded Content Manager w Grupie Allegro

Działania content marketingowe były, są i będą wyzwaniem, dlatego z niecierpliwością i ekscytacją patrzę na ten rok i kolejne.
Ostatnie lata często ciężkiej, ale jak widać owocnej pracy, przyniosły większe zrozumienie tego, do czego możemy wykorzystać działania content marketingowe, jak ważna jest nie tylko jego produkcja, ale również odpowiednia dystrybucja. Wiele czasu poświęcaliśmy też jakości contentu, jednak z tym elementem idzie nam nieco słabiej – to odwieczna walka o jakość i ta walka trwać będzie w każdym kolejnym roku.
Z jednej strony produkujemy coraz bardziej różnorodne formaty, to już nie tylko standardowe artykuły czy inforgrafiki, ale coraz bardziej rozwijające się video, które wciąż wiele marek próbuje oswoić z lepszym lub gorszym skutkiem, a już przed nami nowe wyzwania choćby w postaci podcastów czy chatbotów. Mnogość formatów, z których możemy czerpać, z jednej strony może wydawać się ekscytująca, z drugiej zaś może powodować, że chcąc robić absolutnie wszystko, na końcu drogi nie będziemy dostarczać jakiejkolwiek wartości naszemu klientowi. Oczywiście jest trudny, choć prawie niezawodny sposób na okiełznanie tego problemu – dane. Odpowiednie metryki, KPI mogą być dla nas ogromnym wsparciem i wskazywać nam, które z produkowanych treści czy formatów są dla nich najwłaściwsze. Żeby to się jednak udało, potrzebujemy być otwarci na wyciąganie z liczb wniosków i ciągle ulepszanie tego, co już produkujemy.
Jakość i dane w content marketingu powtarzane są jak zdarta płyta, ale to bardzo dobrze. Nie dlatego, abyśmy byli monotematyczni, ale dlatego, że zawsze możemy dostarczać lepszą wartość naszym klientom.
Kolejnym ważnym tematem zwłaszcza w dużych organizacjach w tym roku, będą dwa - wydawałoby się - wykluczające się słowa: skalowanie i precyzja. W ostatnich latach działania content marketingowe w wielu firmach pozwoliły już na „nakarmienie bestii”. Nie wszędzie jednak odczuwalna jest refleksja, co jest ważne dla odbiorcy, bo przecież nikt nie liczy, ile wyprodukowaliśmy treści, ale jak bardzo były one pomocne. Rozumiemy już, że content marketing to bardziej procesy a nie projekty, jednak nie do końca wykorzystujemy automatyzację opartą o personalizację, a na końcu drogi odczuwają to wszyscy:
Ostatnie lata często ciężkiej, ale jak widać owocnej pracy, przyniosły większe zrozumienie tego, do czego możemy wykorzystać działania content marketingowe, jak ważna jest nie tylko jego produkcja, ale również odpowiednia dystrybucja. Wiele czasu poświęcaliśmy też jakości contentu, jednak z tym elementem idzie nam nieco słabiej – to odwieczna walka o jakość i ta walka trwać będzie w każdym kolejnym roku.
Z jednej strony produkujemy coraz bardziej różnorodne formaty, to już nie tylko standardowe artykuły czy inforgrafiki, ale coraz bardziej rozwijające się video, które wciąż wiele marek próbuje oswoić z lepszym lub gorszym skutkiem, a już przed nami nowe wyzwania choćby w postaci podcastów czy chatbotów. Mnogość formatów, z których możemy czerpać, z jednej strony może wydawać się ekscytująca, z drugiej zaś może powodować, że chcąc robić absolutnie wszystko, na końcu drogi nie będziemy dostarczać jakiejkolwiek wartości naszemu klientowi. Oczywiście jest trudny, choć prawie niezawodny sposób na okiełznanie tego problemu – dane. Odpowiednie metryki, KPI mogą być dla nas ogromnym wsparciem i wskazywać nam, które z produkowanych treści czy formatów są dla nich najwłaściwsze. Żeby to się jednak udało, potrzebujemy być otwarci na wyciąganie z liczb wniosków i ciągle ulepszanie tego, co już produkujemy.
Jakość i dane w content marketingu powtarzane są jak zdarta płyta, ale to bardzo dobrze. Nie dlatego, abyśmy byli monotematyczni, ale dlatego, że zawsze możemy dostarczać lepszą wartość naszym klientom.
Kolejnym ważnym tematem zwłaszcza w dużych organizacjach w tym roku, będą dwa - wydawałoby się - wykluczające się słowa: skalowanie i precyzja. W ostatnich latach działania content marketingowe w wielu firmach pozwoliły już na „nakarmienie bestii”. Nie wszędzie jednak odczuwalna jest refleksja, co jest ważne dla odbiorcy, bo przecież nikt nie liczy, ile wyprodukowaliśmy treści, ale jak bardzo były one pomocne. Rozumiemy już, że content marketing to bardziej procesy a nie projekty, jednak nie do końca wykorzystujemy automatyzację opartą o personalizację, a na końcu drogi odczuwają to wszyscy:
- marki – ponieważ nakład na produkcję i dystrybucję contentu wcale nie jest mały,
- odbiorcy – ponieważ bardzo często otrzymują niedopasowane treści do swoich potrzeb i oczekiwań.
Umiejętne wykorzystanie automatyzacji opartej o rozbudowane profile behawioralne jest koniecznym elementem w personalizacji komunikatów marketingowych i treści, z którymi docieramy do odbiorcy. Dziś skalowanie contentu to praca nad precyzyjnym dostarczaniem treści i to chyba największe wyzwanie tego roku.
I na koniec bardziej już to, czego bym chciała doświadczać dzięki content marketingowi w 2019 - czyli różnorodności na wielu płaszczyznach. Od odważnych i może nieoczywistych współprac pomiędzy markami, przez „żonglowanie” poziomem rozrywki i edukacji w produkowanych materiałach, po bardziej świadomą kooperację z ekspertami i influencerami.
Emilia Klimek, Manager Zespołu PR i Komunikacji Wewnętrznej Centrum Eksperckie Communication and Brand Experience w ING Bank Śląski
Rok 2019 będzie dobry przede wszystkim dlatego, że już w 2018 udało nam się stworzyć solidną bazę do tworzenia naprawdę dobrego contentu. Uczyliśmy się i wyciągaliśmy wnioski. W 2019 będziemy mieli przestrzeń na to, aby zdobytą już wiedzę – kontynuować i udoskonalać.
Każdy patrzy na content ze swojej perspektywy – ja patrzę przez pryzmat treści, które tworzymy dla pracowników. Wszystko co prostsze, krótsze i bardziej zrozumiałe dla odbiorcy jest lepsze.
Więc ad rem - dlaczego dobry?
- Komunikacja wewnętrzna jest coraz ważniejsza. Więc siłą rzeczy contentu dla pracowników jest coraz więcej. To cieszy. Bo to ludzie są w centrum uwagi, muszą dokładnie rozumieć co im przekazujemy. To nasi najwytrwalsi ambasadorowie. Swoją wiedzę o nas przekazują dalej.
- Zaufanie i wiarygodność. Content, który tworzymy musi budować zaufanie. Jeżeli jest wiarygodny – odbiorca bardziej się z nim utożsamia.
- Prostota i przejrzystość. Nauczyliśmy się tworzyć content z użyciem prostego języka. Bez pompatycznych tekstów i trudnych słów.
- Nastawiamy się na słuchanie. Dzięki temu otwieramy się na odbiorców i liczymy się z ich zdaniem. Content, który powstaje na bazie takich doświadczeń jest niesamowicie cenny. Odbiorca często nie zdaje sobie sprawy jaki ma wpływ na tworzony content.
- Tworzymy krócej, prościej i bardziej zrozumiale. Odbiorca ma coraz mniej czasu, a różnorodne treści atakują ze wszystkich stron. Nie trzeba szokować, aby zainteresować odbiorcę. Choć czasem trochę szaleństwa się przyda.
- Budujemy story. Pokazujemy tło całego zdarzenia. Łatwiej wówczas zrozumieć proponowany przekaz.
- Większa dynamika i emocje. Nie wyobrażamy sobie przekazywania informacji bez video. Sprawia, że przekaz wewnętrzny jest bardziej dynamiczny. A co najważniejsze - pokazuje emocje.
Rynek dostarcza nam masę różnych narzędzi za pomocą których przekazujemy content. Dobrze, że nie boimy się eksperymentować. Stajemy się coraz bardziej cyfrowi. Społeczności - kiedyś zarezerwowane wyłącznie dla komunikacji zewnętrznej, świetnie sprawdzają się w komunikacji wewnętrznej. I mają coraz więcej fanów. Ale jeżeli jest taka potrzeba – nie bójmy się czasem wrócić do tradycyjnych form przekazu. To działa.
Z życzeniami tworzenia dobrego contentu, wytrwałości i odbiorców, którzy rozumieją co do mówimy oraz przekazują to dalej! DOBREGO NOWEGO ROKU!
Andrzej Gruszka, Head of Communication w Hexe Capital
Bo contentowcy zaczynają coraz poważniej podchodzić do działań content marketingowych. Rok 2018 był światełkiem w tunelu, na końcu którego widać długofalowy cel biznesowy. Stąd wierzę, że w 2019 roku doświadczenie twórców zaprocentuje i zamiast gonić za trendami lepiej wykorzystają nadal aktualne.
Mam nadzieję, że zobaczę więcej zaplanowanych działań content marketingowych, kampanii kreatywnych i zróżnicowanych treści, dostosowanych do celów biznesowych, łączących marki z odbiorcami w autentyczny sposób. To możliwe, jeśli twórcy wykorzystają planowane treści do pogłębienia relacji, a nie jedynie stricte sprzedaży.
Mam nadzieję, że zobaczę więcej zaplanowanych działań content marketingowych, kampanii kreatywnych i zróżnicowanych treści, dostosowanych do celów biznesowych, łączących marki z odbiorcami w autentyczny sposób. To możliwe, jeśli twórcy wykorzystają planowane treści do pogłębienia relacji, a nie jedynie stricte sprzedaży.
Urszula Radzińska, właścicielka agencji AUDE

O content marketingu wiemy już bardzo dużo. Możemy już obserwować projekty, które działają od dłuższego czasu i coraz efektywniej budują relację z odbiorcami.
Mam poczucie, że z nastolatka staliśmy się rynkiem może nie dojrzałym, ale jednak dorosłym. Ale jak to z młodą dorosłością bywa – jedni szybko dojrzewają, inni mają trochę mniejszy potencjał. Im więcej tych słabszych postaw, tym bardziej widać te naprawdę imponujące.
Jestem przekonana, że w 2019 roku dobre projekty rozwiną skrzydła, będą optymalizować swoje treści i kalibrować KPI, aby lepiej odzwierciedlały sensowność biznesową.
W sukurs idą też coraz bardziej wymagający odbiorcy, którzy nie cierpią ściemy i od razu nam to pokazują.
Dlatego to będzie fantastyczny rok dla profesjonalistów, którzy wciąż się uczą i udoskonalają swoje projekty. Którzy nie boją się pytać swoich odbiorców o opinie, którym naprawdę zależy na prawdziwej rozmowie z nimi.
Oczywiście, obok będzie płynął szeroki strumień przeciętności…, ale nie ma dnia bez nocy.
Mam poczucie, że z nastolatka staliśmy się rynkiem może nie dojrzałym, ale jednak dorosłym. Ale jak to z młodą dorosłością bywa – jedni szybko dojrzewają, inni mają trochę mniejszy potencjał. Im więcej tych słabszych postaw, tym bardziej widać te naprawdę imponujące.
Jestem przekonana, że w 2019 roku dobre projekty rozwiną skrzydła, będą optymalizować swoje treści i kalibrować KPI, aby lepiej odzwierciedlały sensowność biznesową.
W sukurs idą też coraz bardziej wymagający odbiorcy, którzy nie cierpią ściemy i od razu nam to pokazują.
Dlatego to będzie fantastyczny rok dla profesjonalistów, którzy wciąż się uczą i udoskonalają swoje projekty. Którzy nie boją się pytać swoich odbiorców o opinie, którym naprawdę zależy na prawdziwej rozmowie z nimi.
Oczywiście, obok będzie płynął szeroki strumień przeciętności…, ale nie ma dnia bez nocy.
Anna Kreiser, strateg i konsultant digital, właścicielka DIGITALKOD

Na rynku B2B content marketing od dawna stanowi jedno z podstawowych narzędzi pozyskiwania i angażowania decydentów na różnych etapach cyklu decyzyjnego i zakupowego. Ewolucja zachowań klientów oraz customer journey doprowadzi do dalszego wzrostu znaczenia strategicznego podejścia do działań marketingowych oraz ich powiązania z realizacją celów biznesowych. Wartościowy, angażujący i dopasowany do zmiennych potrzeb użytkownika content stanowić będzie wyróżnik na tle masowo powstających kreacji, tworzonych wyłącznie z myślą o robotach indeksujących i wysokich pozycjach w wynikach wyszukiwania.
Tempo wzrostu rynku inteligentnych wirtualnych asystentek głosowych (takich jak Siri, Amazon Alexa czy Cortana) oraz fakt że do 2020 roku już 50% ( za Econsultancy) wyszukiwań stanowić będzie właśnie wyszukiwania głosowe, przy czym 30% wykonywanych będzie bez fizycznego ekranu (źródło: Gartner) doprowadzą do jeszcze większej koncentracji na tworzeniu treści dopasowanych do tego typu interakcji i komunikacji. Stąd na znaczeniu będą zyskiwać m.in. podcasty. Eksperymenty z wykorzystaniem nowych technologii nabiorą bardziej pragmatycznego wymiaru. W poszukiwaniu tańszych i bardziej zautomatyzowanych metod tworzenia czy dystrybucji treści, lepszego wykorzystania insightów o klientach oraz predykcji ich zachowań, zaobserwujemy także szersze zastosowania sztucznej inteligencji i rozszerzonej analityki (augmented analytics).
Tempo wzrostu rynku inteligentnych wirtualnych asystentek głosowych (takich jak Siri, Amazon Alexa czy Cortana) oraz fakt że do 2020 roku już 50% ( za Econsultancy) wyszukiwań stanowić będzie właśnie wyszukiwania głosowe, przy czym 30% wykonywanych będzie bez fizycznego ekranu (źródło: Gartner) doprowadzą do jeszcze większej koncentracji na tworzeniu treści dopasowanych do tego typu interakcji i komunikacji. Stąd na znaczeniu będą zyskiwać m.in. podcasty. Eksperymenty z wykorzystaniem nowych technologii nabiorą bardziej pragmatycznego wymiaru. W poszukiwaniu tańszych i bardziej zautomatyzowanych metod tworzenia czy dystrybucji treści, lepszego wykorzystania insightów o klientach oraz predykcji ich zachowań, zaobserwujemy także szersze zastosowania sztucznej inteligencji i rozszerzonej analityki (augmented analytics).
Największą barierę rozwoju organizacji, zarówno w kontekście strategicznym jak i narzędziowym, stanowić będzie zmiana kulturowa oraz brak odpowiednich kompetencji, zarówno po stronie marketerów jak i zarządów.
Tomek Grynkiewicz, Senior Editor w Netguru
2019 r. to będzie rok pogodzenia się z zależnością - bez wysokojakościowych, angażujących i/lub inspirujących treści firmy zostaną z tyłu. Bez takiego paliwa nie będzie ani dobrej strategii demand generation, ani dobrego SEO, dobrego PR, czy nawet kampanii mailingowych.
Firmy, które zajmują się content marketingiem dłużej niż rok/dwa lata, zaczną profesjonalizować swoje działania.
- Docenią wagę automatyzacji procesów i „tasków”, by uwolnić czas na pracę kreatywną i eksperymenty.
- Zainwestują w lepsze narzędzia do analizy tego, co działa, a co nie.
- Zaczną się dzielić na mniejsze zespoły wyspecjalizowane w poszczególnych działaniach content marketingowych.
SEO - złoto dla zuchwałych:
- Najwięcej ugrają ci, którzy nie poprzestaną na byciu przyzwoitym. W 2019 w SEO trzeba będzie być wybitnym.
- Google pozostanie kanałem numer 1 dla większości firm - by grać w pierwszej lidze, trzeba będzie zainwestować w ludzi i narzędzia. Budować i rozwijać kompetencje wewnątrz firmy, nie opierać się wyłącznie na zewnętrznych usługach.
Więcej dziennikarzy w content marketingu:
- Coraz więcej dziennikarzy uświadomi sobie, że content marketing - dziś dużo bardziej soczysty niż optymalizowanie treści pod konkretne słowa kluczowe - jest dla nich zawodową alternatywą.
- Dziennikarze są w stanie nadać zupełnie nowy wymiar działaniom marketingowym i wnieść do zespołów contentowych nową jakość.
Content marketing to nie tylko dział content marketing:
- Content marketing przestanie być domeną wyłącznie działu contentowego. Najbardziej świadome firmy będą potrafiły w swojej narracji (i rekrutacyjnej i sprzedażowej) wykorzystać praktycznie każdy dział firmy - od CEO, kluczowych pracowników/specjalistów, project menedżerów, przez dział sprzedaży czy HR.
- Więcej współpracy pomiędzy działami sprzedaży i marketingu/growth. Będzie to spore wyzwanie (ustalanie KPI, wzajemne oczekiwania, nawyki), ale świadomi menedżerowie będą potrafili zrozumieć długoterminowe, pozytywne efekty takiej współpracy dla firmy.
Social:
- LinkedIn - stanie się podstawowym polem działań contentowych firm B2B. Niestety razem z popularnością przyjdzie też tona spamu, mało autentycznej i przydatnej dla użytkowników treści (podobnie jak to miało wcześniej miejsce w pozycjonowaniu treści w Google czy wiralowości na Facebooku)
Persony:
- Persony nadal będą filarem działań zespołów marketingowych, ale będziemy też dużo mówić o praktycznych zastosowaniach podejścia bardziej indywidualnego (jak choćby strategie Account Based Marketing)
Katarzyna Domańska, SEO Specialist w DEVA Group

Content Marketing jest stosunkowo nową dziedziną e-marketingu. Pomimo tego, zaczęto odmieniać go przez wszystkie przypadki przy okazji szeroko pojętego contentu. Niestety sprawiało to, że jego sens zaczął się rozmywać. Na całe szczęście obecnie można zauważyć również tendencję odwrotną. Rośnie świadomość zróżnicowania Content Marketingu, a jego udział ma coraz większe znaczenie w strategiach marketingowych marek. Nie będzie też przesadą stwierdzenie, że coraz więcej marketerów chce Content Marketing mierzyć i wyciągać wnioski.
Popularność Content Marketingu sprawiła, że otacza nas nadmiar treści. Bardzo spodobało mi się bardzo obrazowe porównanie Christophera Penn’a, który zauważył, że dziennie tworzy się około 30 zettabajtów danych (Zettabajt to jednostka używana do określania ilości tworzonych informacji i obejmuje tryliard bajtów. Z kolei 1 gigabajt to milion bajtów.). Jeśli gigabajt w zetabajcie byłby cegłą, to budowalibyśmy 14 Wielkich Murów Chińskich dziennie! Nie warto więc tworzyć treści, które nie są poparte analizą danych. Jest też bardzo prawdopodobne, że mogą przepaść one w morzu informacji i komunikatów innych marek.
Dlatego też wykorzystanie danych przy tworzeniu treści, to jedna z głównych dróg, którą warto podążać w 2019 roku i z pewnością wielu marketerów już o tym wie. Mierzenie efektywności działań marketingu treści pomoże nie tylko w lepszym poznaniu potrzeb użytkowników marek, ale również uzasadnieniu jego sensu jako elementu strategii. Dane dowodzą także, że nie wszystko co nam się wydaje, jest interesujące ze strony użytkownika. Z pomocą przychodzą przede wszystkim SEO i narzędzia, które SEOwcy wykorzystują w swojej codziennej pracy jak: Ahrefs, Senuto, Searchmetrics, Semrush, Google Analytics, Google Search Console i inne. Kolejnym źródłem cennych danych Content Marketingowych są interakcje użytkowników w mediach społecznościowych. Już w 2017 roku BuzzSumo, korzystając ze swojej bazy danych, przeprowadził interesujące badanie How to Create Viral Content: 10 Insights from 100 Million Articles, sprawdzając które treści odnoszą największy sukces pod kątem udostępnień. Nie nawołuję jednak do ślepego podążania za wszystkimi wnioskami, które są sporządzane na bazie dużych baz danych, a przygotowanie analiz pod kątem własnej marki. Przykładowo, według badania najlepszym dniem na publikację artykułu był wtorek. To właśnie we wtorek publikowane artykuły w mediach społecznościowych, zyskiwały najwięcej udostępnień. Dane te zaś mogą się różnić w zależności od branży.
Popularność Content Marketingu sprawiła, że otacza nas nadmiar treści. Bardzo spodobało mi się bardzo obrazowe porównanie Christophera Penn’a, który zauważył, że dziennie tworzy się około 30 zettabajtów danych (Zettabajt to jednostka używana do określania ilości tworzonych informacji i obejmuje tryliard bajtów. Z kolei 1 gigabajt to milion bajtów.). Jeśli gigabajt w zetabajcie byłby cegłą, to budowalibyśmy 14 Wielkich Murów Chińskich dziennie! Nie warto więc tworzyć treści, które nie są poparte analizą danych. Jest też bardzo prawdopodobne, że mogą przepaść one w morzu informacji i komunikatów innych marek.
Dlatego też wykorzystanie danych przy tworzeniu treści, to jedna z głównych dróg, którą warto podążać w 2019 roku i z pewnością wielu marketerów już o tym wie. Mierzenie efektywności działań marketingu treści pomoże nie tylko w lepszym poznaniu potrzeb użytkowników marek, ale również uzasadnieniu jego sensu jako elementu strategii. Dane dowodzą także, że nie wszystko co nam się wydaje, jest interesujące ze strony użytkownika. Z pomocą przychodzą przede wszystkim SEO i narzędzia, które SEOwcy wykorzystują w swojej codziennej pracy jak: Ahrefs, Senuto, Searchmetrics, Semrush, Google Analytics, Google Search Console i inne. Kolejnym źródłem cennych danych Content Marketingowych są interakcje użytkowników w mediach społecznościowych. Już w 2017 roku BuzzSumo, korzystając ze swojej bazy danych, przeprowadził interesujące badanie How to Create Viral Content: 10 Insights from 100 Million Articles, sprawdzając które treści odnoszą największy sukces pod kątem udostępnień. Nie nawołuję jednak do ślepego podążania za wszystkimi wnioskami, które są sporządzane na bazie dużych baz danych, a przygotowanie analiz pod kątem własnej marki. Przykładowo, według badania najlepszym dniem na publikację artykułu był wtorek. To właśnie we wtorek publikowane artykuły w mediach społecznościowych, zyskiwały najwięcej udostępnień. Dane te zaś mogą się różnić w zależności od branży.
Dlaczego 2019 to będzie dobry rok? Ogromna ilość treści tworzonych przez marki, będzie wymagała od marketerów zmiany podejścia do Content Marketingu. Wzrost świadomości i oparcie strategii marketingowych na danych, przełoży się na treści lepszej jakości i bardziej autentyczny przekaz. Z drugiej strony dbałość o treści wysokiej jakości może zniwelować ich nadmiar i przesyt informacji na temat produktów.
Joanna Gruszczyńska, SEO Specialist w firmie Bluerank
Content od dawna stanowi jeden z ważniejszych aspektów komunikacji marki z odbiorcami, na wielu płaszczyznach działań marketingowych. Z perspektywy SEO stanowi jeden z ważniejszych czynników, które mają wpływ na rozwój strony pod względem widoczności czy zwiększenia ruchu organicznego. Jednak obecnie content w SEO to nie tylko analiza fraz kluczowych pod względem ich popularności i napisanie dobrze zoptymalizowanych treści, na przykład na blogu czy na stronach kategorii, o których nie należy oczywiście zapominać i stanowią podstawę w codziennej pracy nad optymalizacją witryn internetowych. W ostatnich latach zobaczyć można, że istotne są również szersze działania, które wzmocnią samą markę w Internecie, budując tym samym jej reputację, także dla wyszukiwarek internetowych. Widać, jak z roku na rok zmienia się podejście do tworzenia treści, dając tym samym coraz szerszy wachlarz kreatywnych i ciekawych rozwiązań dla danego brandu, które zapewne jeszcze bardziej rozwijać się będą w 2019 roku. Jedno to są interesujące artykuły tematyczne, wywiady, tworzenie i promocja raportów czy infografik, drugie to także coraz częstsze działania outreachowe, jak współpraca z influencerami, blogerami, liderami opinii i wspólne tworzenie atrakcyjnych, i przede wszystkim wartościowych dla użytkownika, treści, w formie video czy treści poradnikowych. Zmieni się również perspektywa – influencerzy nie będą promować marki tylko na swoich kanałach, a staną się częściowo ambasadorem danego brandu i będą tworzyć treści na ich własnych kanałach. Posiadanie takiego influencera niewątpliwie wpłynąć może na wiarygodność i reputację marki, a tym samym zwiększy grono odbiorców brandu.
Innym, popularnym i sprawdzającym się rozwiązaniem, także w najbliższym roku, będą treści krótkie video. Dzięki takim rozwiązaniom marka stawiać się może w roli eksperta, tym samym wzmacniając swoją reputację na rynku oraz wyróżniać się na tle konkurencji. Takie treści video warto jest wstawiać na stronie, na przykład na blogu, aby dodatkowo wygenerować większą liczbę wejść na swoją stronę, a także w materiałach publikowanych zewnętrznie, by tradycyjne artykuły urozmaicone zostały dodatkowymi formami treściowymi.
Jak można zobaczyć, możliwości tworzenia treści jest mnóstwo, a ponieważ świadomość marek, że content jest nieodzownym elementem wspierającym działania marketingowe, jest coraz większa, rok 2019 będzie jeszcze bogatszy o treści, które nie będą „sztuką dla sztuki”, ale tworzone będą z myślą o świadomym odbiorcy, które dokładnie wie czego szuka, a brandy będą miały coraz większą świadomość, jakie kanały i jakie formy treści, najlepiej do niego trafią.
Kamil Rutkowski, dyrektor kreatywny, szef produkcji video Gazeta.pl
W proroctwach content marketingowych na 2019 zachowałbym dalece idącą ostrożność. Nie dlatego, że to niefajne tak pogdybać, ale dlatego, że to ciągle bardzo dynamicznie rozwijające się pole współprac.
Tak samo prawdopodobne jest to, że będzie nudno jak na grzybach, jak i to, że sytuacja będzie dynamiczna i napięta jak mecze polskiej reprezentacji. Siatkarzy. No w każdym razie, trudno powiedzieć, co się wydarzy. Ale mogę śmiało powiedzieć, na co liczę, a liczę bardzo na dalszy rozwój idei promowania marek we współpracy z twórcami treści, w sposób nienachalny dla audytorium i pasujący do tych treści. Liczę bardzo na jeszcze więcej nowatorskich pomysłów, realizowanych z rozmachem i bez półśrodków - w stylu serialu Angel’s Share (Ballantine’s) czy Projektu Tymczasem (EB).
Liczę przede wszystkim, że w 2019 zaczną być eksplorowane mało oczywiste dla CM rodzaje treści. Bardzo czekam na pierwsze duże kampanie content marketingowe w obszarze audio-content (szczególnie podcastów). Mało jest w końcu przestrzeni na rynku, gdzie twórcy mają tak nieprzypadkowych i lojalnych odbiorców, co powinno spowodować, że tam właśnie mogą pojawić się content marketingowe perełki.
P.S. Liczę jeszcze, że content espresso będzie się rozwijało tak dynamicznie jak cała branża. POWODZENIA!
Tak samo prawdopodobne jest to, że będzie nudno jak na grzybach, jak i to, że sytuacja będzie dynamiczna i napięta jak mecze polskiej reprezentacji. Siatkarzy. No w każdym razie, trudno powiedzieć, co się wydarzy. Ale mogę śmiało powiedzieć, na co liczę, a liczę bardzo na dalszy rozwój idei promowania marek we współpracy z twórcami treści, w sposób nienachalny dla audytorium i pasujący do tych treści. Liczę bardzo na jeszcze więcej nowatorskich pomysłów, realizowanych z rozmachem i bez półśrodków - w stylu serialu Angel’s Share (Ballantine’s) czy Projektu Tymczasem (EB).
Liczę przede wszystkim, że w 2019 zaczną być eksplorowane mało oczywiste dla CM rodzaje treści. Bardzo czekam na pierwsze duże kampanie content marketingowe w obszarze audio-content (szczególnie podcastów). Mało jest w końcu przestrzeni na rynku, gdzie twórcy mają tak nieprzypadkowych i lojalnych odbiorców, co powinno spowodować, że tam właśnie mogą pojawić się content marketingowe perełki.
P.S. Liczę jeszcze, że content espresso będzie się rozwijało tak dynamicznie jak cała branża. POWODZENIA!
Igor Bielobradek, Head of Digital Marketig, Deloitte Poland
Tanio już było, czyli content marketing w 2019 roku
Zostałem poproszony o napisanie, dlaczego moim zdaniem nadchodzący 2019 rok będzie kolejnym, wspaniałym rokiem dla content marketingu i… szczerze mówiąc nie sądzę, że będzie to rok lepszy niż miniony 2018. Ba, uważam, że z biegiem kolejnych lat content marketerom będzie coraz trudniej.
Zostałem poproszony o napisanie, dlaczego moim zdaniem nadchodzący 2019 rok będzie kolejnym, wspaniałym rokiem dla content marketingu i… szczerze mówiąc nie sądzę, że będzie to rok lepszy niż miniony 2018. Ba, uważam, że z biegiem kolejnych lat content marketerom będzie coraz trudniej.
Dlaczego tak uważam? Przecież content marketing święci triumfy! Do content marketerów trafiają coraz większe budżety, a w treści inwestują coraz intensywniej niemal wszyscy. Niemal każda firma wydaje bloga lub co najmniej newsletter. Marketerzy coraz częściej sięgają po formaty do tej pory niszowe, takiej jak wideo czy podcasty. Czyż to nie obraz branży content marketingowej w rozkwicie?
Właśnie w eksplozji podaży treści dostrzegam nadciągające kłopoty. Wraz z rosnącą ilością dostępnych treści nieuchronnie rosną oczekiwania odbiorców. Jeśli w danym obszarze tematycznym istnieje mnóstwo źródeł, to oczywiste jest, że odbiorcy wybiorą najlepsze z nich. Coś, co jeszcze niedawno było ciekawym i wywołującym zainteresowaniem artykułem obecnie, wobec wielości innych i być może lepiej przygotowanych treści na ten sam temat: wystąpień, prezentacji, raportów, może się w najlepszym razie spotkać ze wzruszeniem ramion; w najgorszym – mieć negatywny wpływ na postrzeganie marki.
Uważam, że powoli wyczerpuje się prosty model content marketingu, który dominuje obecnie: spontanicznego i niewymagającego zbyt dużych inwestycji (nota bene: łatka „taniej taktyki marketingowej” jest właśnie gwoździem do trumny). Jak to zazwyczaj bywa po każdej fali wznoszącej następuję punkt odwrócenie trendu i nieuchronnej korekty. Na placu boju pozostaną najlepsi – w tym przypadku: najlepsze dostępne źródła informacji.
Moim zdaniem największą szansę na sukces mają ci, którzy postawią na niszowość oraz profesjonalizację. Im tworzone przez marketerów treści będą bliższe specyficznym potrzebom odbiorców oraz im bliższe będą dziennikarskim standardom jakości, tym większa szansa, że staną się w oczach odbiorców najlepszym źródłem informacji dostępnym na rynku w danym obszarze tematycznym.
Czego Wam – drodzy content marketerzy - w 2019 roku serdecznie życzę!
Anna Orzech, specjalistka ds. social media, e-PR i #HRTech w Fundacji WOŚP
Content marketing to dla mnie opowiadanie historii. A historie zawsze opowiada się o ludziach i dla ludzi. Z ogromną przyjemnością obserwuję, że w branżach związanych z komunikacją - PR-ze, marketingu, promocji, employer brandingu - wracamy do przekonania, że to człowiek jest najważniejszy. Opowieści o markach schodzą na dalszy plan. Na pierwszym za to znów pojawia się człowiek i jego historie. Spójrzmy chociażby na reklamy Allegro czy Ikei. Reklamowany produkt jest tylko elementem historii, a nie jej sednem. W takich właśnie materiałach się zakochaliśmy, a branża przekonała, że warto ryzykować i w nie inwestować. Content marketing natomiast jest stworzony dla takich opowieści. Dlatego jestem przekonana, że w nadchodzącym roku zakochamy się jeszcze w niejednej historii przedstawionej za pomocą działań content marketingowych.
Coraz bardziej bowiem chcemy się angażować i utożsamiać z markami, które mają pozytywne konotacje. Fantastycznie to widać na przykładzie rozpoczęcia współpracy mBanku i WOŚPu, a także przekazaniu przez firmę i jej klientów łącznie aż 14 mln złotych. Reakcje i komentarze Internautów najlepiej pokazują, jak duże znaczenie mają takie działania. Content marketing pozwala na angażowanie użytkowników, na wciągnięcie ich we wspólne tworzenie czegoś wartościowego.
Content marketing jest według mnie odwagą i ryzykiem. Mam nadzieję, że w 2019 roku będziemy mieć możliwość obserwować nowe formaty content marketingowe, które będą inspirować, ale które będą także bardziej interaktywne. Jestem przekonana, że coraz więcej marek postawi na tworzenie content marketingu razem ze swoimi fanami.
Obserwując nasz rynek e-PR i e-marketingu - mam wrażenie, że content marketing przestał być trendem, po który każdy na siłę sięga i tworzy dla samego jego tworzenia. Treści i formy wykorzystywane przez twórców są coraz ciekawsze i coraz bardziej innowacyjne. Działania Outriders, Prowly, Brand24, Allegro czy wielu innych polskich marek - pokazuje, że każdy i w każdej branży można tworzyć wysokiej jakości treści, które odpowiadają na potrzeby użytkowników. Bo content marketing jest też słuchaniem i analizowaniem.
Content marketing to także odpowiedź na to, co nas męczy coraz bardziej - zbyt dużą ilość, a jednocześnie bardzo niską jakość informacji. Potrzeba nam w działaniach komunikacyjnych opowieści, które mają znaczenie, które nie są copy paste tego, co już dobrze znamy lub co nas wcale nie interesuje. Dlatego w dalszym ciągu potrzeba nam także kuratorów treści, którym będziemy mogli zaufać, że podsuną nam content wartościowy.
Wszystkie trendy markeingowe na niebie i ziemi wskazują, że w nadchodzącym czasie będzie liczyć się to, co najlepiej można wyrazić i osiągnąć za pomocą content marketingu. Wierzę, że 2019 tworzenie content marketingu w dalszym ciagu będzie wiązać się z odwagą, zaangażowaniem, wartościowym przekazem, a przede wszystkim z pasją do tego, co robimy i co komunikujemy.
Wszystkie trendy markeingowe na niebie i ziemi wskazują, że w nadchodzącym czasie będzie liczyć się to, co najlepiej można wyrazić i osiągnąć za pomocą content marketingu. Wierzę, że 2019 tworzenie content marketingu w dalszym ciagu będzie wiązać się z odwagą, zaangażowaniem, wartościowym przekazem, a przede wszystkim z pasją do tego, co robimy i co komunikujemy.
Karol Gagatko, adept sztuki digital marketing w Fundacji WOŚP
Nie sposób chyba sądzić, jaki będzie kolejny rok, bez podsumowania poprzedniego a ten był w dziedzinie content marketingu całkiem niezły.
Miniony 2018 rok był pewnego rodzaju papierkiem lakmusowym, który pokazał jak na przestrzeni lat zmieniło się nasze myślenie. Staliśmy się bardziej ekologiczni a plastikowa słomka okazała się być chyba contentową królową tego roku - mówili o niej wszyscy, wszędzie, a to za sprawą mocnych kampanii społecznych, które niemal z każdej strony nakłaniały nas do rezygnacji z picia przez słomkę – przynajmniej tę nie biodegradowalną.
Ważnym elementem w mijającym roku był również człowiek i jego historia, ale i również historie zwykłych rzeczy codziennego użytku. Marki odeszły od opowiadania pozbawionej uczuć historii. Zaczęły za to pełną emocji opowieść o nas – klientach oraz o tym, jak oferowane na sklepowych półkach produkty zmieniają naszą codzienność. Przyznam szczerze, że całym sercem liczę na kontynuowanie tej narracji w nadchodzącym, 2019 roku. Dlaczego? Głównie dlatego, że dzięki temu kolejne spoty i kampanie reklamowe znanych nam wszystkich marek przestały być dla mnie denerwującymi rozpraszaczami, stając się ciekawym, przyciągającym uwagę elementem rzeczywistości. Czasami miałem wręcz ochotę obejrzeć pełnometrażowy film, w którym historia z kampanii byłaby kontynuowana – wzbudzenie takiej reakcji na reklamę to chyba spore osiągnięcie.
Oczywiście niskiej jakości content nie zniknął w 2018 jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale niezmiernie cieszy mnie to, że branża, również na naszym lokalnym, polskim podwórku dostrzega, że warto ryzykować tworząc ambitne kreacje, bo pozytywny buzz jaki wokół siebie tworzą za każdym razem jest zauważalny.
Moim ulubionym spotem minionego roku, łączącym ze sobą wszystkie wymienione wyżej elementy jest chyba reklama „Lamp 2” kanadyjskiego oddziału IKEA, będąca doskonałym sequelem amerykańskiej reklamy „Lamp” tej samej sieci. Gorąco zachęcam do obejrzenia obu spotów!
Moim ulubionym spotem minionego roku, łączącym ze sobą wszystkie wymienione wyżej elementy jest chyba reklama „Lamp 2” kanadyjskiego oddziału IKEA, będąca doskonałym sequelem amerykańskiej reklamy „Lamp” tej samej sieci. Gorąco zachęcam do obejrzenia obu spotów!
Dobrze działo się również w mediach społecznościowych. Reakcje marek, na wydarzenia które niosły za sobą kolejne dni były rewelacyjne! I znów nie sposób nie wspomnieć IKEI i doskonałej kampanii RTM „Nie martw się HARRY jest wciąż dostępny” powstałej w odpowiedzi na ślub księcia Harrego i Megan Markle, o którym mówił cały świat. Świetna była również reakcji polskiego oddziału marki na poszukiwania warszawskiego pytona. Chyba każdy kto odwiedził latem szwedzki sklep uśmiechał się widząc schowanego w sklepowych zakamarkach pluszowego węża.
O sile, jaką są media społecznościowe i wadze contentu jaki się w nich pojawia chyba najlepiej świadczy z kolei to, co stało się ze świąteczną reklamą sieci sklepów „Iceland”. Zakazany w brytyjskiej telewizji, ze względu na zbyt silny przekaz polityczny spot, stał się internetowym viralem, by następnie – mimo, że nie dopuszczono go do emisji na srebrnym ekranie – zostać ulubioną świąteczną reklamą Brytyjczyków. A to na prawdę nie lada osiągnięcie!
Jaki będzie więc 2019 rok i co przyniesie kolejne 365 dni w content marketingu? Nie wiem, ale sobie i nam wszystkim życzę, aby był to rok, w którym jeszcze mniej będziemy bali się ryzykować i jeszcze mocniej postawimy na historię, skupiając się na tworzeniu treści wysokiej jakości. Mam ogromną nadzieję, że dobre praktyki mijającego roku będą kontynuowane, a nowy rok przyniesie nam nowe ambitne treści. Trzymam kciuki za to, by kolejne marki zaczęły słuchać głosu ludzi, odpowiadając w swoim przekazie na potrzeby społeczeństwa i wierzę, że tak będzie. Pełnego wartościowego contentu nowego roku!
Śledźcie nas na Facebooku - tam dowiecie się o najnowszych spotkaniach!